Wesele w Starym Młynie | Dominika & Adrian
Dominika i Adrian to piękna, przesympatyczna Para Młoda, która zorganizowała Wesele w Starym Młynie. Nie, nie… Nie znajdziecie tu zakurzonych worków po mące czy chowających się w kątach myszek. To eleganckie, pełne smaku wnętrza i romantyczny plener osadzony nad jeziorem. Mamy nadzieję, że tak jak nas zachwyci Was magia tego miejsca.
Tuż przed ślubem… Przygotowania w domach Młodych
Doskonale wiemy, jaką pracę wykonują Państwo Młodzi i sztab otaczających ich ludzi, by dzień ślubu i wesela wypadł idealnie. W naszym reportażu nie może więc zabraknąć kadrów z przygotowań, uwieczniających wszystko to, na co tego dnia postawili.
Adrian zdecydował się na tradycyjny, doskonale skrojony garnitur w oryginalnym kolorze butelkowej zieleni. Ta stylizacja podkreśliła Jego niezależność i nietuzinkową osobowość. Prezentował się doskonale. Podążając za kierunkowskazem trafiliśmy do domu Panny Młodej, w którym olśniewająco wyglądała Dominika. Nie mogliśmy się napatrzeć na wspaniałą, bogato zdobioną suknię ślubną, dopełnioną elegancką biżuterią, delikatnym wiankiem z koralików i bardzo długim welonem. Obłęd! Po pełnych koncentracji przygotowaniach nadszedł moment pierwszego tego dnia spotkania Młodych. Bardzo lubimy ten pełen emocji moment i zawsze dbamy, by jego oprawa była wyjątkowa, bliska sercu naszej Pary. Tego dnia postawiliśmy na tętniący zielenią ogród. Dominika obserwowana przez najbliższych zbliżyła się do swojego Narzeczonego, delikatnie położyła mu dłoń na ramieniu, a potem… zachwyt, pełne wzruszenia spojrzenia, gorący pocałunek. Taka ekscytacja! A to dopiero przedsmak tego, co nas czeka.
„I ślubuję Ci Miłość, Wierność i Uczciwość Małżeńską…”
Z domu Panny Młodej pognaliśmy do kościoła, by wraz z gośćmi oczekiwać na przyjazd Narzeczonych. Już z daleka dostrzegliśmy czarnego, niezwykle stylowego Mercedesa, który majestatycznie podjechał pod świątynię. Po chwili niczym Bond, James Bond wysiadł z niego Adrian i jedna z najpiękniejszych dziewczyn Bonda- Dominika. Swoimi hollywoodzkimi uśmiechami i radosnymi spojrzeniami oczarowali wszystkich gości. Zaślubiny to tradycyjnie już łzy wzruszenia ukradkiem ocierane przez Mamy Młodych i dumne, pełne ciepła spojrzenia Ojców. Ale przede wszystkim to wielka radość Narzeczonych, że w końcu nastał ten dzień i od dziś będą ze sobą na dobre i na złe. Że oto odnaleźli swoje drugie połowy i nic ich już nie rozdzieli. Tuż po ceremonii, Dominika i Adrian wypuścili w bezchmurne niebo parę białych gołębi. Gest ten ma gwarantować Nowożeńcom szczęśliwe i dostatnie życie we dwoje. Oczywiście życzmy im tego z całego serca.
Wesele w Starym Młynie
Sala Bankietowa Stary Młyn to niezwykle klimatyczne miejsce malowniczo położone nad Jeziorem Wierzchucińskim. Oświetlone stawy, stare drzewa i tysiące odcieni zieleni nadają temu miejscu wyjątkowego uroku. Klasyczne, eleganckie wnętrza łączą historię z nowoczesnym designem.
Nowożeńcy przygotowali dla swoich gości wiele atrakcji. Na początek uraczyli wszystkich doskonale przygotowanym pierwszym tańcem. Wydawało się, że Młodzi płyną w chmurach, a ich stopy przy wykonywaniu wszystkich figur odrywają się od podłogi. To było zjawiskowe doświadczenie. Pogoda dopisywała, więc goście z chęcią podziwiali Wierzchucińskie plenery. Doskonałym pomysłem okazało się postawienie nad stawem złotego heksagonu ozdobionego kwiatami, tiulami i odbijającymi światło kryształami. Ta dekoracja przyciągała do siebie gości, robiących sobie piękne zdjęcia na jego tle. Także i my skorzystaliśmy z niego porywając Dominikę i Adrianę na ślubną sesję plenerową.
Jakie jeszcze atrakcje przygotowała Para Młoda dla swoich gości? Wszystko odnajdziecie w naszym reportażu. Miłego oglądania.
foto: sunsetstory.pl
film: NANI studio
Sala Bankietowa Stary Młyn